środa, 28 listopada 2007

Totally crazy thing


Heja!

Dzisiaj normalnie myślałam że nie wyrobie w szk0le.Nie było Kasi ( mój bodyguard ehhe)

nie miał kto zjeść ze mno 2 sniadania hehe.Kasia zostawiłam Ci przyniose jutro do school hehe.

Wogóle dzisiaj tyle czasy w school i jeszcze wykład o Powstaniu Warszawskim.

Siedziali za nami chłopacy no stop nawijali i wyśmiewali się z wykładowcy.

A mówie wam piękni jak poezja hahah.Wiecie o co chodzi.Dobrze że dziewczyny siedziały obok mnie to sie pobrechtałyśmy z nich i porobiłyśmy troche psikusów Milence .Milenka nie śpij na kolejnym wykładzie na Marlenki torebce pliss. Dzisiaj tylko przyszłam od razu za lekcje i teraz mam chwilke na nocie i spadam spaciu.Jeszcze Kasia znowu zaczeła o stolicy rozmowe.Dobrze Kasiu tylko niech Janek samochód zrobi i jedziemy na podbój.

Oto fota Kasi z naszym kolego z party :)

3 komentarze:

LunaRiddle pisze...

Jak prosiłaś - poemat o Morgim dla Ciebie:

Był zimowy, listopadowy wieczór,
zawody na fińskiej Ruce,
wszystkim kibicom skoków narciarskich stanęło serce -
młody i niezwykle zdolny Austriak,
Thomas Morgenstern,
miał niezwykle niebezpieczny upadek...
Wietrzna pogoda panowała w Kuusamo,
drobny błąd niedoświadczonego skoczka,
kosztował bardzo wiele...
Łzy napłynęły do oczu wszystkim,
kiedy młody Austriak bezwładnie leżał na zeskoku...
Czy ten utalentowany chłopak
kiedykolwiek jeszcze powróci?

Powrócił...
Wypadek na szczęście nie okazał się groźny,
i popularny Morgi znów zachwycał nas pięknymi skokami...

Nadszedł Turyn,
wyczekiwane przez wszystkich igrzyska,
i młody Austriak zaprezentował piękną formę...
Zasłużenie zdobył 2 złote medale,
oddając przepiękne i nienaganne skoki...

Były też zwycięskie zawody,
odbywające się w lecie.
Sukcesów i szczęścia wiele.

Lecz nadszedł sezon 2007/2008,
Morgi po raz kolejny musiał zmierzyć się z Ruką...
Wszyscy zastanawiali się -
czy uda mu się pokonać skocznie,
która była dla niego aż tak pechowa?
Forma wskazywała na "tak",
lecz upadek w drużynówce przyniósł kolejne wątpliwości -
czy Morgi pokona Rukę?

Pokonał!
W pięknym stylu!
I pokazał, że jest wielki!
Przezwyciężył strach i lęki,
i pokazał wszystkim nam,
że w skokach narciarskich
bez ryzyka -
nie ma zabawy...

Daria pisze...

Dziękuje świetnie się spisałaś!
Ola you are the best:)

LunaRiddle pisze...

Jak dla mnie to może nie jest to najlepszy poemat, ale po prostu musiałam to dla Morgiego napisać :)
Buźki :*